niedziela, 2 maja 2010

Miało być militarnie

"Długi Weekend Majowy" nie dość że wcale nie jest taki "długi" i pogoda jest jaka jest :/ (czyt.paskudna) ... musiałam dziś zajrzeć do pracy. Gdy ujrzałam tłumy w centrum handlowym ( tak, tak, pracuję tam. Z tond zakupoholizm ;P) humor wcale mi się nie poprawił a wręcz odwrotnie. Wezbrała we mnie złość - w związku z tym postanowiłam odreagować, ubierając się chodź ciut militarnie i bojowo aby to co mam na sobie odpowiadało mojemu stanowi ducha...

Nastrój już podczas szperania w szafie poprawił mi się i efekt końcowy nie wyszedł zbyt groźnie :P Ale może to i dobrze :>

A oto wyniki :









A tu tak żeby było widać dokładnie co mam na sobie:



kurtka eco skórka - no name
bokserka - no name
łańcuszki - h&m
bransoleta - h&m
spódnica - Mango / Outlet
buty - (świeży nabytek) allegro

różowa szminka - Inglot

0 komentarze:

Prześlij komentarz