czwartek, 13 maja 2010

Today - DIY

Brak weny twórczej... pozostaje mi wklejenie dzisiejszego outfit -u. Całość dobrałam pod chustę z frędzlami :) To moje własne dzieło ze starego T-shirtu...

Chusta - DIY
Torebka - no name
Kamizelka - wyszperana w SH ( siostrzane znalezisko)
Bokserka - tally weijl
Leginsy - new yorker 
buty - deichmann

Biżuteria - H&M + bransoletka z serduszkiem prezent 






niedziela, 9 maja 2010

Time to School II

Kolejny dzień nauki...i prosty zestaw ;)

Dziś założyłam:
* Jeansy - Cross
* bokserka - Tally Weill
* krótka marynarka w paseczki (których nie widać) - Tally Weill
* bransolety - zaadaptowany naszyjnik H&M oraz złota również H&M, Tally Weil.


sobota, 8 maja 2010

Time to School :)

Najwyższa pora wyruszyć do szkoły! Dziś zjazd i całodzienna nauka, postanowiłam zarzucić coś wygodnego i tym samym nieskomplikowanego.

A oto i szybkie przed-uczelniane-poranne zdjęcia:





A to mam na sobie:

* sweterek/ narzutka - Tally Weijl
* dłuższa bokserka - Tally Weijl
* leginsy - New Yorker ( nie widać ale mają świetną fakturę, imitującą wężową skórkę)
* baleriny - ??? kto to wie... jakiś mały sklepik...

* torba - zakup z jednej ze stron Japan style (ma boskie tłoczone serduszka i śliczną różową podszewkę )


Nowa fryzurka - foto sesja :>

Uaaaa :( nadszedł sądny dzień ... który zbliżał się nie ubłaganie... ze względu na częste rozjaśnianie/farbowanie/stosowanie suszarki, prostownicy czy lokówki musiałam ściąć bardzo zniszczone już włoski. Smutno mi z tego powodu. Kochałam moje długie kłaczki. Ale jak mus to mus... odrosną zdrowsze i silniejsze. Od dziś stawiam na pielęgnację i mega ochronę czuprynki żebym już więcej tego czynu ( ścięcia ) nie musiała popełniać ;) Poniżej kilka fotek. Bo jakże to mogło by być bez nich :>







niedziela, 2 maja 2010

Miało być militarnie

"Długi Weekend Majowy" nie dość że wcale nie jest taki "długi" i pogoda jest jaka jest :/ (czyt.paskudna) ... musiałam dziś zajrzeć do pracy. Gdy ujrzałam tłumy w centrum handlowym ( tak, tak, pracuję tam. Z tond zakupoholizm ;P) humor wcale mi się nie poprawił a wręcz odwrotnie. Wezbrała we mnie złość - w związku z tym postanowiłam odreagować, ubierając się chodź ciut militarnie i bojowo aby to co mam na sobie odpowiadało mojemu stanowi ducha...

Nastrój już podczas szperania w szafie poprawił mi się i efekt końcowy nie wyszedł zbyt groźnie :P Ale może to i dobrze :>

A oto wyniki :









A tu tak żeby było widać dokładnie co mam na sobie:



kurtka eco skórka - no name
bokserka - no name
łańcuszki - h&m
bransoleta - h&m
spódnica - Mango / Outlet
buty - (świeży nabytek) allegro

różowa szminka - Inglot